Ani się obejrzeliśmy, jak upłynął kolejny rok i znów 6 grudnia dzieci
przyszły do Domu Kultury Sokół, aby zgodnie z obietnicą spotkać się
z Mikołajem.
Tego dnia na scenie Krzyś i Hania także czekali na prezenty. List Hani Mikołaj zabrał już dawno z parapetu, a ponieważ była grzeczna cały rok, to miała nadzieję, iż spełni on wszystkie jej marzenia!
Zupełnie inaczej sprawa miała się z Krzysiem. Cały czas dokuczał,
przeszkadzał i naśmiewał się z siostry i nic nie pomagały połajanki babci.
Dopiero gdy zjawił się Mikołaj, który trochę przestraszył dzieci, bo wszedł przez kominek, robiąc przy tym sporo hałasu i nieco się brudząc, Krzysiu okazał skruchę.
Przyznał się wówczas, iż dokuczał Hani, bo nie wierzył w Mikołaja, bo jak mu powiedział kolega Bartek z VII c, nie ma Mikołaja a prezenty kupują rodzice!
Na takie zdanie Święty musiał zareagować! Zaraz zaznaczył na swojej liście przy Bartku z VII c, wielką rózgę za takie głupstwa opowiadane dzieciom.
A ja mam nadzieję, że to jedyna rózga, jaką wręczył Mikołaj!
Wszystkie dzieci uradowane i szczęśliwe odbierały swoje prezenty. Także
Mikołaj dostał upominki od dzieci, w postaci laurek oraz piosenek śpiewanych przez Hanie i małego Nikosia.
Na koniec dzieci przyrzekły być grzeczne i przyjść na spotkanie za rok! Trzymam ich za słowo!
Ps: w rolę Hani, Krzysia i Babci wcielili się soliści Studia Piosenki DK
Oliwia Ziobro, Hubert Grzebień i Ola Balawajder, a za pomysł i piękną scenografię dziękujemy plastyczce Marysi Raś.
Instruktor Barbara Szlachta