Strzyżowski Teatr PRIMA APRILIS ubił niezły interes…

W ostatnią listopadową niedzielę (27.11), wieczorową porą, miała miejsce długo wyczekiwana premiera nowego spektaklu w wykonaniu aktorów Strzyżowskiego Teatru „Prima Aprilis” – „Interes za frajer”. Sala widowiskowa wypełniła się dosłownie po brzegi „głodnymi” dobrej rozrywki obserwatorami. Spotkanie otworzyła Pani dyrektor DK „Sokół” Anna Słowik i ciepło powitała przybyłych gości oraz zaprosiła na scenę reżysera – Roberta Chodura, współpracującego z naszym Domem Kultury nieustannie od 2008 roku. W kilku zdaniach Pan Robert wprowadził przybyłych w klimat całego spektaklu, podkreślając mocno, iż czasy, w których przyszło nam się spotykać, wymagają od aktorów sięgania do najbardziej z wymagających form teatralnych, a mianowicie do FARSY. Taką właśnie odsłoną wysokich lotów przedstawienia jest „Interes za frajer”. Przeplatany lekko trywialnym językiem obraz „wyższych sfer”, ma na celu wyłuszczenie ludzkich przywar i słabości.

Akt pierwszy otwiera scena nerwowego wyczekiwania przez Stanleya Bigleya (Dariusz Jodłowski) oraz Normana Harrisa (Zbigniew Adamczyk) swoich kontrahentów ze Szwecji w hotelu z widokiem na Big Ben. Cieszą się na myśl o udanej transakcji i wybiegają w przyszłość mrzonkami o plaży w Marbelli na Costa del Sol, gdzie zakupili apartamenty. Szwedzi natomiast zażyczyli sobie apartament oraz „panie do towarzystwa”. Bigley i Harris na skraju bankructwa, chcą spełnić wszelkie oczekiwania swoich gości, aby tylko pozbyć się trefnego interesu.\

Sytuacja nabiera tempa, gdy do apartamentu wpadają żony angielskich zestresowanych bieznesmenów i jedna z nich odbiera telefon z agencji, która informuje rozmówczynię o niemożności dotarcia pań do towarzystwa. Mężowie, podejrzani o zdradę, próbują wytłumaczyć się z całej sytuacji i wychodzą do recepcji, aby załatwić ukochanym osobne apartamenty w hotelu. Niedługo trzeba czekać, aby sytuacja nabrała zupełnie nowego kursu.

W apartamencie pojawiają się Szwedzi – Kurt (Rafał Krochmal) i Swen (Gniewomir Skrzysiński), którzy biorą żony Anglików za obiecane „towarzystwo wysokiej klasy”. Aby ratować interesy swoich mężów Hilda (Anna Fąfara-Iskra) i Rosie (Barbara Bober) wcielają się w nowe role. Żona Harrisa demonstruje, co potrafi śpiewając seksownie „Happy birthaday to you” w stylu Marylin Monroe. Hilda również swoim seksapilem stara dorównać się swojej koleżance. Niczego nieświadomi Szwedzi zdradzają swoim towarzyszkom, iż planują upić biznesmenów i zbić znacząco cenę, a one miałyby Im w tym pomóc.

W kolejnej scenie Bigley i Harris wracają do apartamentu, widząc swojej żony w objęciach Szwedów z trudem ukrywają prawdę, ale dalej brną w tej farsie, aby dobić interesu. Swen i Kurt bardzo zachwalają wybór „pań z klasą”. Piją wszyscy za „pomyślność”.

Do tego uroczego grona dołączają „zabłąkane” panie z Agencji – Walerie (Gabriela Galej-Mularz) i Sabrina (Renata Turoń). Zazdrosne Angielki próbują pokazać swoją „wyższość” nad nowoprzybyłymi. Przewrotna akcja, w której przeplata się zazdrość i namiętność posuwa się do przodu, a każdy brnie dalej, gdyż gra jest warta świeczki.

Ilość „wtłoczonego” alkoholu luzuje zachowania obecnych w apartamencie generując kolejne groteskowe sytuacje… Jak zakończy się owe „biznesowe spotkanie? Czy panowie „ubiją” życiowy interes? Jak potoczą się dalsze losy par małżeńskich? Nie będziemy zdradzać szczegółów zakończenia gdyż sporo naszych widzów udział w „Interesie za frajer” ma jeszcze przed sobą. Zdradzimy jedynie, że widownia często nagradzała aktorów brawami oraz śmiechem do łez.

Połączone elementy: wspaniałej gry aktorskiej, reżyserii i dobranej drobiazgowo scenografii sprawiły, że na strzyżowskiej scenie mogliśmy podziwiać spektakl najwyższych lotów, który dostarczył przybyłym przedniej rozrywki. Spektakle w listopadzie i grudniu cieszyły się ogromnym zainteresowaniem mieszkańców naszego miasta i okolic. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom miłośników sztuki teatralnej w lutym planowane jest wznowienie spektaklu. Już dziś serdecznie zapraszamy, a w imieniu Aktorów oraz naszym dziękujmy za Państwa obecność, uznanie i ciepłe słowa, które napawają nas ogromną radością chęcią do dalszej pracy.

Katarzyna Strzępek

Animator kultury DK