Dzieciństwo i lata młodzieńcze artysta spędził w Godowej, kontynuując naukę szkolną i ucząc się zawodu. Od najmłodszych lat nasz twórca interesuje się malarstwem. Talent rzemieślniczy odziedziczył po swoim dziadku a swoje pasje i zainteresowania obróbką drewna rozwija od 2000 roku, skupiając się głównie na rzeźbie i płaskorzeźbie. Tworzywem rzeźbiarskim, z którego korzysta jest drzewo lipowe. Artysta dotychczas prezentował swoje prace podczas licznych wystaw w Strzyżowie, Wiśniowej, Frysztaku, Niebylcu, Rzeszowie oraz jednej wystawy zagranicznej w Słowacji. Na szczeblu powiatowym Edward Gadzina zdobył dwie nagrody: drugie miejsce w dziedzinie rzeźby i drugie miejsce w dziedzinie malarstwa na II Powiatowym Biennale Sztuki Ludowej „Tradycja” we Frysztaku.
Bez wątpienia Pan Edward jest barwną postacią artystyczną. Oprócz rzeźby i malarstwa zajmuje się również muzyką. Występował w zespole grającym na harmonijkach ustnych o nazwie „Stryki”, wraz z towarzyszącą mu grupą śpiewaczą „Wujenki”.
Spotkanie z Panem Edwardem odbyło się 26 kwietnia br. w holu wystawowym Domu Kultury. Zgromadzonych gości powitał dyrektor placówki – Paweł Bukała, który również odbył z naszym pełnym humoru artystą niezwykle interesująca rozmowę. Pan Edward opowiadał licznie zgromadzonym gościom o tym, jak powstają jego prace i z czego czerpie inspiracje. Pierwsze, jak sam twierdzi, było malarstwo, później pojawiła się rzeźba. I chociaż nie było łatwo i nie raz przy wykonywaniu pierwszej pracy pojawiła się krew z przeciętego palca… nie poddał się. Wszystko co robi zarówno w dziedzinie malarstwa, rzeźby i płaskorzeźby jest jego własnym pomysłem. Nie wzoruje się na innych. Metodą prób i błędów tworzy. Przygotowując jubileuszową wystawę, Pan Edward zadbał o każdy jej najdrobniejszy szczegół. Chciał, aby była wyjątkowa, dlatego też niemal każdego dnia odwiedzał hol wystawowy „Sokoła” domalowując niektóre szczegóły i przynosząc kolejne rzeźby. Dla naszego artysty najtrudniejsza w płaskorzeźbie jest architektura sakralna, ale jak można zobaczyć i z tym tematem radzi sobie całkiem dobrze. Uważa, że w życiu trzeba coś robić, znaleźć sobie pasję, dzięki czemu człowiek żyje tak jak on – z wiecznym uśmiechem na twarzy i humorem, który poprawia nastrój wszystkim otaczającym go ludziom.
Odpowiedzialny za muzyczną oprawę finisażu Jacek Wojuń, z którym nasz artysta przez kilka lat występował w zespole, wspominał historie z wyjazdów na różne przeglądy, gdzie Pan Edward zawsze wzbudzał zainteresowanie. Co ciekawe, niemal każdy chciał kupić unikalne instrumenty przez niego wykonane, ale jak przyznaje z uśmiechem Pan Edward: „konkurencji sam sobie tworzył nie będzie”. Kilka śmiesznych i ciekawych historii z życia artysty zasłyszanych podczas spotkań Klubu Seniora „Przyjaźń” przytoczyła również Pani Alicja Bętkowska.
O tym, że Pan Edward jest twórcą obdarzonym wielkim talentem i pomysłowością może świadczyć fakt, że niemal na poczekaniu potrafił on stworzyć krótki program kabaretowy, który przedstawił podczas finisażu. Artysta przebrany w kolorowy strój oraz perukę bawił zgromadzonych gości prezentując swoje muzyczne talenty. Zwieńczeniem tego wyjątkowego wieczoru było gromkie „Sto lat” odśpiewane przez zgromadzonych gości, zaś podziękowaniom za wspaniałą wystawę nie było końca.
Finisaż, zarazem setna wystawa Edwarda Gadziny przejdzie z pewności do historii Domu Kultury „Sokół” i na wiele lat pozostanie w pamięci tych, którzy tego dnia byli razem z nami. Drodzy Państwo, raz jeszcze dziękujemy za obecność, bo to właśnie z myślą o Was i ku Waszej satysfakcji organizujemy te spotkania z tak wyjątkowymi artystami.
Już dziś zapraszamy na kolejną wystawę. Tym razem w holu wystawowym DK „Sokół” zagości malarstwo pani Ewy Wolak z Przemyśla .
Anna Furtek – instruktor DK „Sokół”